W pracowni krawieckiej trwa bal manekinów. W ciągu jednej nocy w roku mogą one zrealizować marzenia o wolności. Uroczystość zostaje zakłócona pojawieniem się w pracowni intruza, przywódcy socjaldemokratów posła Ribandela. Manekiny, bojąc się, aby obcy nie wydał ich tajemnicy, skazują go na śmierć przez obcięcie głowy. Po wykonaniu wyroku manekin nr 41 zamienia swoją głowę na głowę ofiary. W portfelu denata znajduje zaproszenie na bal organizowany przez potentata przemysłu samochodowego. Jako poseł Ribandel bierze w nim udział. Staje się obserwatorem politycznych intryg, afer, korupcji i rozmaitych, obrzydliwych gierek. Ich inspiratorami i uczestnikami są nie tylko opływający w dostatki kapitaliści, lecz także ich rzekomi przeciwnicy działacze robotniczy.